czwartek, 15 października 2015

Rozdział II

*Oczami Nialla*
Siedziałem sam w pokoju, który dzieliłem z chłopakami. Na uszach miałem słuchawkach, w których leciała jedna z moich ulubionych piosenek. Sięgnąłem do torby po mój dziennik. Znalazłem jeszcze czarny długopis i zacząłem pisać. 

Dzień 2          16:37
Oni cały czas mówią o tym samym! Demony to, demony tamto. Ileż można! Nie wiadomo co one chcą z nami zrobić, nie wiadomo jak daleko się posuną, a my ułatwiliśmy im zadanie, przyjeżdżając tu z powrotem. Liamowi chyba odbiło najbardziej. Nie można już z nim porozmawiać na żadne inne tematy. Zayn dalej daje się wodzić za nos Lou. Przecież to wiadome, że jak Eleanor znowu wróci do gry to Louis, porzuci go z prędkością światła. Oni myślą, że nic nie wiem, nic nie widzę. Kiedy tak naprawdę ja widzę doskonale. 

Myślałem jeszcze przez chwilę, co napisać. Gdy nic nie przychodziło mi do głowy, zamknąłem dziennik i schowałem. Wstałem z podłogi i usiadłem na łóżku. Położyłem się. Czułem się cholernie zmęczony. Zamknąłem oczy. Sam nie wiem kiedy odpłynąłem. 
Serce kołatało mi w piersi. Szukałem czegoś lecz nie wiedziałem czego. Tysiące myśli przelatywało mi przez umysł. 
-Przepraszam - usłyszałem za sobą. 
Odwróciłem się szybko. Przede mną stała ona - dziewczyna z domu. 
-Za co przepraszasz?
Mój głos zabrzmiał tak obco. 
-Po prostu zostałeś jako jedyny bez zadania. 
-O czym ty mówisz? 
-Ty będziesz sercem - odrzekła grobowym głosem. 
-Sercem?
-Będziesz czuć to co my czułyśmy. Czasami możemy wstępować w Twoje ciało, ale nie bój się. Ty nie ucierpisz. Możesz mieć wrażenie, że postradałeś zmysły, że nie potrafisz wyjaśnić czemu zachowujesz się tak, a nie inaczej. To tylko my - uśmiechnęła się - Nie ma się czego bać. 
-Nie ma się czego bać?! Żartujesz sobie ze mnie?! - krzyknąłem oburzony. 
-Niall, nie denerwuj się. 
-Jakie nie denerwuj się?! Mam oddać własne ciało wam?! 
-Niall, proszę... - szepnęła. 
Warknąłem, odwróciłem się na pięcie i skierowałem się w innym kierunku. Nie odwracałem się za siebie, mimo licznych krzyków dziewczyny. Im dłużej szedłem tym bardziej chciało mi się płakać. Czułem się jak jakiś ostatni kretyn. Wtedy nagle przypomniałem sobie słowa blondynki. 
-Przestańcie! - krzyknąłem do pustej przestrzeni - Ja nie dam rady! Przestańcie! Przestańcie!
Czułem jak tracę siły. Łzy już leciały ciurkiem po moich policzkach. Ostatnią rzeczą, którą pamiętam przed upadkiem, to cztery pochylające się ku mnie postacie. 

*Oczami Liama*
-Niall! Niall! 
Doszedł do naszych uszu krzyk Harry'ego. Czym prędzej ruszyliśmy na piętro. Horan wiercił się, kopał, mówił jakieś niezrozumiałe słowa przez sen. Styles zaczął delikatnie potrząsać, by zbudzić go ze złego snu. Kiedy wreszcie mu się to udało, usłyszeliśmy tylko dwa słowa:
-Jestem sercem. 


***

Po tym wszystkim Niall znowu zasnął, tym razem już nic złego mu się nie śniło. Sam również szybko postanowiłem się położyć. 
Stałem w białym pokoju. Podświadomie wiedziałem, gdzie się znajduje. Nie mogłem opanować radości. Kiedy usłyszałem kroki, spróbowałem przybrać poważny wyraz twarzy. Odskoczyłem w tył, kiedy postać Leigh-Anne nagle pojawiła mi się przed twarzą. 
-Spodziewałeś się mojej wizyty - stwierdziła fakt, a ja tylko się uśmiechnąłem. 
-No cóż, tylko ja zostałem z całej piątki. 
-Nie podoba nam się to. 
Zamrugałem kilka razy, myśląc, że się przesłyszałem. 
-Słucham?
-Nie podoba nam się to, że się spodziewałeś. 
Przygryzłem dolną wargę, w zdenerwowaniu. 
-Ale też dostanę jakiś zadanie tak? Mimo wszystko, należy mi się. 
Dziewczyna zamyśliła się krótko. 
-Nie. Nie dostaniesz nic. 
Otwierałem i zamykałem usta kilka razy, jak ryba bez wody. Czułem jak grunt znika mi pod stopami. 
-Ale.. - próbowałem coś powiedzieć. 
-Ale co? To nie tak miało wyglądać Liam. Przykro mi. 
Odwróciła się i poszła, a ja zostałem sam w białym pokoju. 

______________________________________________________
Czy wy widzicie to samo co ja? Toż to rozdział II :D
A teraz tak na serio, 
Rozdział dedykuję Karolinie S. za to, że mi w ogóle o tym przypomniała :) (naprawdę, muszę zacząć sobie jakieś przypomnienia nastawiać xd)
I za to, że tyle musiała czekać :3
Jak widzicie zmienił nam się wygląd (miał być zachowany w tych szarościach ale jakoś mi tak nie pasowała całość, że musiałam coś z tym zrobić), a następną zmianą będzie...nie powiem co ;)
Tak więc ja idę sobie nastawić przypomnienie ;)
I do zobaczenia <3

2 komentarze:

  1. Kurde...
    BARDZO PODOBA MI SIĘ FRAGMENT NIALLA NO JEST IDEALNY <3
    WIELKI SZACUNEK ZA TO ŚWIETNE DZIEŁO
    W takim momencie szkoda mi bardzo tego Horana. Być sercem? Ciarki przechodzą :D
    Ej a czemu Liam nie?
    O co chodzi?
    Matko kiedy kolejny rozdział? *-*
    Lecę zobaczyć bloga na kompie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejku jak mi się ten wygląd bloga podoba !! <33
    Po prostu cudowny! Sama takiego czegoś bym w życiu nie zrobiła <33 :*
    Pięknyy naprawdę :)) <3 <3
    Jak zawsze czytając twoje dzieło mało rozumiem.
    Budujesz taką super tajemniczość.
    Mega ci tego zazdroszczę.
    Karolina ma rację wielki szacunek za tą część o Niallu.

    Dziękuję kochana za dedykację <3
    Będę ci przypominać częśćiej :**

    Do zobaczenia ! <33
    -K.

    OdpowiedzUsuń